Elevenlabs AudioNative Player

Spis treści

    Duplikacja treści w SEO to cichy zabójca Twojej widoczności w Google. Jeśli publikujesz podobne lub identyczne teksty na kilku stronach albo, co gorsze, wykorzystujesz treści z innych stron, algorytmy mogą obniżyć Twoje pozycje, a Ty stracisz cenny ruch. Wszystko dlatego, że witryny z duplikatami mogą zostać całkowicie usunięte z indeksu. Nie ryzykuj – poznaj sprawdzone sposoby na wykrywanie i eliminowanie powielonych treści. Sprawdź, jak uniknąć kar, poprawić ranking i zabezpieczyć swoją stronę przed spadkami pozycji. Te proste kroki, które mogą uratować Twój wysiłek i zapewnić Ci efektywne pozycjonowanie strony i stabilny ruch z wyszukiwarki.

    duplikacja treści

    Kiedy występuje duplikacja treści?

    Duplicate content, czyli duplikacja treści, to sytuacja, w której identyczne lub bardzo podobne fragmenty tekstu występują na różnych stronach internetowych. Może to dotyczyć zarówno jednej witryny (duplikacja wewnętrzna), jak i kilku różnych domen (duplikacja zewnętrzna). Google nie lubi kopiowania treści, ponieważ utrudnia to algorytmom określenie, która wersja jest oryginalna i powinna znaleźć się wyżej w wynikach wyszukiwania. W efekcie strony z powielonym contentem mogą tracić widoczność, a w skrajnych przypadkach nawet wypadać z indeksu.

    Zastanawiasz się, jak dochodzi do powielania treści? Czasami wynika to z błędów technicznego SEO – na przykład duplikowania stron w wersjach z „www” i bez „www” lub generowania wielu adresów URL prowadzących do tej samej podstrony. Innym razem problem pojawia się, gdy ten sam opis produktu pojawia się na wielu sklepach internetowych albo gdy blogerzy kopiują fragmenty cudzych tekstów. Nie zawsze jest to celowe działanie, ale skutki mogą być dotkliwe.

    Google nie stosuje jednej sztywnej kary za duplicate content, ale jeśli algorytm uzna, że dana strona nie wnosi wartości dodanej, może ją obniżyć w rankingach. Co gorsza, jeśli konkurencja ma podobne treści, to właśnie ich wersja może zostać uznana za oryginalną, a Twoja strona straci ruch.

    Co to jest duplikacja wewnętrzna?

    Duplikacja wewnętrzna to sytuacja, w której ten sam lub bardzo podobny tekst pojawia się na wielu podstronach tej samej witryny. W przeciwieństwie do duplicate content między różnymi domenami tutaj problem ogranicza się do jednej strony internetowej. Google nie nakłada za to bezpośrednich kar, ale może mieć trudności z ustaleniem, którą wersję strony pokazać użytkownikom, co może obniżyć pozycje w wyszukiwarce. Najczęstsze przyczyny powielania treści wewnątrz witryny? Wiele z nich wynika z błędów technicznych:

    • generowanie kilku adresów URL prowadzących do tej samej podstrony (np. z www i bez www, z htttps i bez https),
    • brak wdrożonych tagów kanonicznych, które informują Google, która wersja jest nadrzędna,
    • automatyczne tworzenie identycznych lub bardzo podobnych opisów produktów w sklepach internetowych, np. dla wariantów kolorystycznych produktów,
    • stosowanie paginacji bez odpowiednich ustawień indeksowania.

    Duplikacja wewnętrzna i różne warianty jednego produktu

    W sklepach internetowych często spotyka się sytuację, w której ten sam produkt występuje w różnych wariantach – kolorystycznych, rozmiarowych czy z dodatkowymi funkcjami. Problem pojawia się wtedy, gdy każda wersja otrzymuje osobną stronę z niemal identyczną treścią. Efekt? Duplikacja treści, która ogranicza pozycjonowanie sklepu i sprawia, że Google nie wie, którą wersję wyświetlić w wynikach wyszukiwania. To może prowadzić do osłabienia pozycji wszystkich podstron związanych z danym produktem.

    Jak rozwiązać ten problem? Najlepiej zacząć od analizy struktury adresów URL. Jeśli każda wariacja produktu ma osobny adres, ale treść jest niemal identyczna, warto wdrożyć jedno z trzech rozwiązań:

    • zastosowanie tagu canonical, który wskaże Google główną wersję strony,
    • użycie dynamicznych wariantów w ramach jednej podstrony, na której użytkownik może zmieniać parametry bez generowania nowych URL-i,
    • połączenie kilku podstron w jedną, ale z dodatkową optymalizacją treści dla różnych opcji.

    Często spotykanym błędem jest kopiowanie treści opisu produktu dla każdego wariantu, zmieniając jedynie kolor lub rozmiar w nagłówku. Taka praktyka prowadzi do powielania treści i osłabia wartość SEO. Zamiast tego warto stworzyć jeden opis uwzględniający różne opcje, dodając unikalne informacje dla każdej z nich, np. dostępne materiały, przewagi konkretnego modelu czy rekomendacje użytkowania.

    Jeśli nie masz pewności, czy Twój sklep generuje duplicate content, warto skorzystać z narzędzi takich jak Screaming Frog, Sitebulb czy Google Search Console, które pomogą wykryć zduplikowane strony. Dzięki temu unikniesz problemów z indeksacją i poprawisz widoczność swojej oferty. Sprawdź skuteczne strategie na tworzenie opisów produktów dla sklepów internetowych.

    Różne wersje kolorystyczne produktu mogą być przyczyną duplikacji wewnętrznej w SEO

    Duplikacja stron paginacji

    Paginacja to sposób organizacji treści na stronach internetowych, który pozwala użytkownikom nawigować między kolejnymi podstronami wyników wyszukiwania, wpisów blogowych czy produktów w sklepie. Jednak kolejne strony paginacji często są traktowane przez Google jako duplicate content, ponieważ zawierają bardzo podobne lub powtarzające się elementy. Może to prowadzić do osłabienia pozycji strony głównej w wynikach wyszukiwania.

    Co sprawia, że paginacja generuje duplikację treści? Najczęściej:

    • brak oznaczenia, która strona powinna być traktowana jako nadrzędna,
    • identyczne tytuły i opisy meta na każdej stronie paginacji,
    • powielanie treści kategorii, gdy kolejne podstrony zawierają tylko inne produkty lub wpisy, ale ich opis pozostaje taki sam.

    Aby uniknąć problemu powielania treści w paginacji, warto wdrożyć kilka sprawdzonych rozwiązań. Możesz:

    • zastosować tag canonical na każdej podstronie, kierując go do pierwszej strony danej kategorii,
    • poprawić linkowanie wewnętrzne, aby Google lepiej rozumiało strukturę witryny,
    • dodać unikalne opisy na stronach paginacji, aby różniły się między sobą i zawierały dodatkową wartość dla użytkownika.

    Niektóre strony decydują się na całkowite wykluczenie paginacji z indeksacji za pomocą tagu meta robots noindex, jednak to rozwiązanie nie zawsze jest optymalne. Jeśli masz dużą liczbę podstron, które realnie generują ruch, warto zadbać o to, by były zoptymalizowane, a nie blokowane.

    Jeśli na wszystkich stronach paginacji wystąpi ten sam opis kategorii produktowej, wystąpi duplikacja treści

    Parametry filtrowania a duplikacja wewnętrzna

    Filtrowanie produktów czy treści to wygodne rozwiązanie dla użytkowników, ale jeśli nie jest odpowiednio wdrożone, może prowadzić do duplikacji treści. Każdy nowy filtr generuje unikalny adres URL, co często skutkuje setkami lub nawet tysiącami podstron o niemal identycznej zawartości. Dla Google to sygnał, że mamy do czynienia z duplicate content, co może negatywnie wpłynąć na widoczność strony. Zastanawiasz się, skąd bierze się problem? Najczęstsze przyczyny obejmują:

    • dynamiczne parametry w adresach URL, np. ?kolor=czarny, ?rozmiar=L, które generują nowe wersje tej samej strony,
    • brak ustawień indeksowania dla filtrowanych podstron, przez co Google traktuje je jako powielanie treści,
    • linkowanie wewnętrzne prowadzące do wielu wariantów tej samej kategorii, zamiast do jednej, głównej strony.

    Jak zapobiec kopiowaniu treści wynikającemu z filtrowania? Możesz:

    • użyć tagu canonical, aby wskazać Google główną wersję strony,
    • blokować indeksowanie parametrów filtrowania w pliku robots.txt,
    • stosować filtrowanie AJAX-em, które nie zmienia adresu URL i nie generuje duplikacji.

    Warto też przeanalizować, które parametry filtrowania są faktycznie przydatne dla użytkowników i powinny być indeksowane. Niektóre wartości, jak kolor produktu czy rozmiar, nie muszą tworzyć osobnych podstron, jeśli nie wnoszą dodatkowej treści.

    Filtrowanie w skepie internetowym jest wygodne dla użytkowników, ale źle skonfigurowane może negatywnie wpływać na SEO

    Duplikacja treści na skutek rożnych adresów URL

    Nieprawidłowa struktura URL to jedna z głównych przyczyn duplikacji treści w obrębie jednej witryny. Jeśli ta sama podstrona jest dostępna pod różnymi adresami, wyszukiwarka może traktować je jako oddzielne wersje, co prowadzi do rozproszenia wartości SEO. To częsty problem w sklepach internetowych i serwisach z dużą ilością treści.Jak dochodzi do powielania treści przez URL? Możliwości jest kilka:

    • automatyczne dodawanie parametrów do adresów (np. ?sortowanie=popularność lub ?widok=lista),
    • brak przekierowania między wersjami strony z „www” i bez „www”,
    • dostępność tej samej treści na różnych podstronach, np. kategoria/produkt oraz produkt.

    Jak to naprawić? Najlepiej zacząć od analizy, które adresy generują duplicate content. Możesz skorzystać z narzędzi takich jak Screaming Frog lub Google Search Console, aby sprawdzić, ile wersji tej samej podstrony jest indeksowanych. Jeśli znajdziesz duplikaty, rozwiązania są proste:

    • stosowanie tagu canonical, aby wskazać, który adres URL powinien być traktowany jako główny,
    • użycie przekierowań 301 do łączenia powielonych wersji stron,
    • unikanie dynamicznych parametrów w URL, jeśli nie są niezbędne dla użytkownika.

    Duplikacja wewnętrzna – adresy bez-www i z www oraz HTTP i HTTPS

    Czy Twoja strona jest dostępna zarówno pod adresem www.domena.pl, jak i domena.pl? A może można do niej wejść przez http:// oraz https://? Jeśli tak, masz do czynienia z duplikacją treści. Google traktuje każdą z tych wersji jako osobną stronę, co oznacza, że identyczna zawartość może być indeksowana wielokrotnie, osłabiając siłę Twojego SEO. Jak sprawdzić, czy problem dotyczy Twojej witryny? Najprostszy sposób to ręczne wpisanie różnych wersji adresu i obserwacja, czy następuje przekierowanie. Możesz też użyć Google Search Console lub Screaming Frog, aby sprawdzić, ile wersji Twojej domeny jest indeksowanych.

    Jeśli chcesz uniknąć kopiowania treści przez różne warianty adresów, zastosuj przekierowania 301. To one poinformują Google, którą wersję traktować jako główną. Dodatkowo:

    • wybierz preferowaną wersję (www lub bez www) i ustaw ją w Google Search Console,
    • jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, przejdź na HTTPS – Google faworyzuje strony z certyfikatem SSL,
    • sprawdź, czy wszystkie wewnętrzne linki prowadzą do jednej, właściwej wersji adresu.

    Jak kategorie i tagi mogą powodować wewnętrzną duplikację treści?

    Źle skonfigurowane kategorie i tagi to częsty problem w blogach, sklepach internetowych i dużych serwisach, w któryche jedna treść może być przypisana do kilku kategorii lub tagów, tworząc wiele niemal identycznych stron. Dla użytkownika to wygodne rozwiązanie, ale dla Google – sygnał, że na Twojej stronie występuje duplicate content. Najczęstsze przyczyny duplikacji w strukturze kategorii i tagów to:

    • jedna treść przypisana do kilku kategorii, przez co powstają różne adresy URL prowadzące do tej samej zawartości,
    • tagi generujące nowe podstrony, ale zawierające niemal identyczną listę artykułów,
    • brak unikalnych opisów dla stron kategorii, co sprawia, że wyglądają one jak zduplikowana treść.

    Jak zapobiec duplikacji treści na skutek zastosowania tagów i kategorii? Możesz:

    • ograniczyć liczbę kategorii przypisywanych do jednego wpisu,
    • stosować tag canonical na stronach tagów, aby uniknąć indeksowania ich jako osobnych podstron,
    • zadbać o unikalne opisy kategorii, które różnicują je pod kątem tematyki i fraz kluczowych.

    Nie każdy tag czy kategoria musi być indeksowany w Google. Warto przeanalizować ruch i sprawdzić w Google Search Console, które strony rzeczywiście generują wartość. Czasem lepszym rozwiązaniem jest ich całkowita deindeksacja niż kopiowanie treści w kilku miejscach.

    Kategorie i tagi na blogach, jeśli nie są odpowiednio wdrożone pod kątem technicznym, mogą generować duplicate content dla google

    Odrębne podstrony dla obrazów

    Czy Twoja strona generuje osobne podstrony dla każdego obrazu? Jeśli tak, warto sprawdzić, czy nie powoduje to duplikacji treści. Często systemy CMS automatycznie tworzą dedykowane strony dla plików graficznych, które zawierają jedynie obraz i jego tytuł. Google może uznać je za duplicate content, ponieważ nie dostarczają użytkownikowi żadnej wartości. Dlaczego dedykowane strony obrazów mogą być problemem?

    • zazwyczaj nie mają unikalnej treści, co sprawia, że wyglądają jak powielanie treści,
    • mogą generować duże ilości stron niskiej jakości, które osłabiają autorytet domeny,
    • Google może indeksować je zamiast wartościowych stron z obrazami osadzonymi w kontekście treści.

    Aby uniknąć kopiowania treści w wynikach wyszukiwania, warto:

    • wyłączyć generowanie osobnych stron dla obrazów, jeśli nie są one potrzebne,
    • przekierować dedykowane strony grafik na główną stronę artykułu lub produktu,
    • dodać wartościowy opis obrazu bezpośrednio w treści, zamiast tworzyć dla niego osobny URL.

    Odrębne wersje językowe strony

    Jeśli Twoja strona ma kilka wersji językowych, to świetnie – możesz dotrzeć do szerszej grupy odbiorców i zwiększyć swoją widoczność za granicą. Problem zaczyna się wtedy, gdy Google traktuje poszczególne wersje jako duplicate content. To może zdarzyć się zwłaszcza wtedy, gdy poszczególne języki mają te same treści, ale różnią się jedynie drobnymi zmianami w adresach URL. Najczęstsze błędy powodujące powielanie treści dotyczą:

    • braku oznaczenia hreflang, przez co wyszukiwarka nie wie, że są to różne wersje językowe tej samej strony,
    • używania automatycznych tłumaczeń, które nie różnią się znacząco od oryginału i mogą być uznane za kopiowanie treści,
    • niepoprawnej struktury URL, np. stosowanie parametrów zamiast osobnych katalogów dla języków (?lang=pl zamiast pl/domena.com).

    Jak uniknąć problemów z duplikacją treści w różnych wersjach językowych?

    • stosuj tag hreflang, który wskaże Google, która wersja odpowiada danemu krajowi i językowi,
    • używaj osobnych adresów URL dla różnych wersji językowych, np. subdomen (pl.domena.com) lub katalogów (domena.com/pl/),
    • nie opieraj się na automatycznych tłumaczeniach – każda wersja powinna być naturalna i dostosowana do danego rynku.

    Wewnętrzne wyniki wyszukiwania

    Wewnętrzna wyszukiwarka Twojej strony może generować duplicate content – jeśli wyniki wyszukiwania w serwisie są indeksowane przez Google, mogą tworzyć setki niemal identycznych stron, które nie mają żadnej wartości dla użytkownika, a jedynie ograniczają moc SEO Twojej witryny. Przyczyny powielania treści w wynikach wyszukiwania obejmują:

    • dynamiczne adresy URL generowane dla każdej frazy wpisanej w wyszukiwarkę,
    • brak blokady indeksowania tych stron, przez co Google traktuje je jako odrębne podstrony,
    • identyczne lub bardzo podobne wyniki dla różnych zapytań, co prowadzi do kopiowania treści w różnych wariantach.

    Jak temu zapobiec? Najlepiej od razu wyłączyć indeksowanie stron wyników wyszukiwania. Możesz to zrobić w kilku krokach:

    • dodać dyrektywę Disallow: /search w pliku robots.txt,
    • użyć meta tagu noindex na stronach wyników wyszukiwania,
    • sprawdzić w Google Search Console, czy tego typu podstrony już są w indeksie i zgłosić ich usunięcie.

    Parametry śledzenia

    Klikasz w link promocyjny na Facebooku i trafiasz na stronę sklepu. Adres URL wygląda normalnie, ale na końcu ma dodatkowe parametry, np. ?utm_source=facebook&utm_campaign=promo. To standardowa praktyka w digital marketingu, ale jeśli takie adresy są indeksowane przez Google, może to prowadzić do niepotrzebnego powielania treści.

    Problem zaczyna się, gdy wyszukiwarka traktuje każdy z tych linków jako osobną stronę. W efekcie Google widzi dziesiątki wersji tej samej podstrony – jedną z utm_source=google, inną z ref=newsletter, kolejną z sessionid=12345. Z punktu widzenia SEO to zupełnie niepotrzebne duplikaty, które mogą obniżać autorytet witryny i osłabiać ranking właściwej wersji.

    Co można z tym zrobić? Najlepszym rozwiązaniem jest wskazanie Google, która wersja adresu powinna być traktowana jako główna. Można to osiągnąć na kilka sposobów:

    • stosowanie tagu canonical, który przekieruje wszystkie warianty na podstawową wersję URL,
    • konfiguracja Google Search Console, aby wyszukiwarka ignorowała określone parametry śledzenia,
    • blokowanie indeksacji parametrów w pliku robots.txt, jeśli nie mają one wartości dla użytkownika.

    Niektóre systemy CMS automatycznie generują linki z dodatkowymi parametrami, nawet jeśli nie są potrzebne. Warto więc regularnie analizować swoją stronę za pomocą narzędzi takich jak Screaming Frog czy Ahrefs. Sprawdzisz, czy parametry powodują duplikację treści i upewnisz się, że Google indeksuje właściwe wersje Twoich stron.

    Identyfikatory sesji w duplikacji wewnętrznej

    Użytkownik wchodzi na stronę, przegląda produkty, dodaje produkt do koszyka, a system zapisuje jego aktywność. Wszystko działa płynnie, ale w tle generują się unikalne identyfikatory sesji w adresach URL. Efekt? Twój sklep czy serwis tworzy dziesiątki wersji tej samej strony, różniących się jedynie dodatkowymi parametrami w linku. Google je indeksuje i… pojawia się problem duplikacji treści.

    Przykład? Jeden użytkownik widzi adres domena.pl/kategoria/produkt, a inny, który trafił na stronę z innego źródła, dostaje domena.pl/kategoria/produkt?sessionid=abc123. Treść identyczna, ale dla Google to już dwie różne podstrony. Jeśli takich wariantów są setki, wyszukiwarka może mieć trudności z określeniem, który adres powinien być wyświetlany w wynikach. Co można zrobić? Jest kilka skutecznych rozwiązań:

    • najlepiej całkowicie wyeliminować identyfikatory sesji z adresów URL i zamiast tego korzystać z cookies do przechowywania danych użytkownika,
    • jeśli sesje muszą być w linkach, konieczne jest ustawienie tagu canonical, który wskaże właściwą wersję strony,
    • dodatkowo w Google Search Console można oznaczyć parametry sesji jako nieistotne dla indeksowania.

    Wersja strony do druku

    Jeśli udostępniamy wersję strony do druku musimy pamiętać o zastosowaniu meta tagu ‘noindex’. Będzie to informacja dla robotów wyszukiwarki, że strona nie powinna zostać zaindeksowana, dzięki czemu unikniemy zjawiska duplikacji.  Alternatywnym rozwiązaniem jest po prostu rezygnacja z udostępniania wersji do druku, a w zamian zastosowanie odpowiednich arkuszy CSS.

    Duplikacja wewnętrzna – strony docelowe dla kampanii płatnych

    Płatne kampanie reklamowe wymagają precyzyjnie dopasowanych stron docelowych. Każda wersja może mieć inny przekaz, CTA czy układ treści – ale co, jeśli różnią się jedynie dodatkowymi parametrami w URL? Wtedy powstaje duplikacja treści, a Google może potraktować strony jako identyczne, rozpraszając ich potencjał w zakresie pozycjonowania.

    Niejednokrotnie zdarza się, że firma tworzy kilka niemal identycznych landing page’y dla różnych źródeł ruchu – np. domena.pl/oferta dla organicznych wyników wyszukiwania, domena.pl/oferta?utm_source=googleads dla kampanii Google Ads i domena.pl/oferta?utm_source=facebook dla reklam na Facebooku. To skuteczna metoda śledzenia konwersji, ale z punktu widzenia wyszukiwarki – problem z kopiowaniem treści. Aby uniknąć duplicate content i jednocześnie zachować możliwość analizy skuteczności kampanii:

    • stosuj tag canonical, który wskaże główną wersję strony,
    • używaj Google Tag Managera do śledzenia parametrów kampanii bez ich dodawania do URL,
    • blokuj indeksację adresów z parametrami w Google Search Console, co zapobiegnie ich pojawianiu się w wynikach wyszukiwania.

    Duplikacja zewnętrzna

    Występowanie powielonej treści na stronach różnych domen to zjawisko duplikacji zewnętrznej. Jest to poważny błąd, który może powodować konsekwencje związane z pozycją strony w wyszukiwarce. 

    Powielone opisy produktów

    Masz świetny produkt i chcesz go sprzedawać w różnych miejscach – na własnej stronie, w marketplace’ach, u partnerów. Brzmi jak dobry plan? Tak, ale tylko do momentu, gdy okazuje się, że identyczny opis znajduje się na dziesiątkach innych stron, a Google nie wie, którą wersję traktować jako oryginalną. To klasyczny przykład zewnętrznej duplikacji treści, który może osłabić Twoją pozycję w wynikach wyszukiwania.

    Większość sklepów internetowych korzysta z gotowych opisów dostarczanych przez producentów. Jest to szybkie i wygodne rozwiązanie, ale sprawia, że setki sklepów publikują dokładnie ten sam tekst. W efekcie Google może uznać, że Twoja strona nie wnosi unikalnej wartości i zdegraduję ją w wynikach wyszukiwania. W najgorszym przypadku to konkurencja zostanie uznana za źródło oryginalnego opisu, a Twoja oferta straci na widoczności. Jak uniknąć powielania treści w opisach produktów?

    • Twórz unikalne opisy, nawet jeśli oznacza to więcej pracy – wzbogacaj je o dodatkowe informacje, porady dotyczące użytkowania, opinie klientów.
    • Wykorzystuj atrybut rel=canonical, jeśli musisz udostępniać ten sam opis na wielu stronach, ale chcesz wskazać jedną wersję jako nadrzędną.
    • Testuj synonimy i różne formy przekazu, aby Twój opis był oryginalny – zmieniaj układ tekstu, podkreślaj inne zalety produktu niż konkurencja.

    Nielegalne kopiowanie treści

    Tworzysz wartościowe treści, budujesz swoją stronę, inwestujesz w SEO, a nagle okazuje się, że ktoś po prostu skopiował Twój tekst i opublikował go na własnej witrynie. Brzmi znajomo? Nielegalne kopiowanie treści to jeden z najczęstszych problemów właścicieli stron internetowych. Co gorsza, jeśli skradziony tekst zostanie zaindeksowany szybciej niż oryginał, Google może uznać go za pierwotną wersję, a Twoja strona spadnie w wynikach wyszukiwania.

    Jak sprawdzić, czy ktoś powiela Twoje treści? Możesz użyć narzędzi takich jak Copyscape, Plagspotter lub Siteliner, które analizują internet w poszukiwaniu identycznych fragmentów tekstu. Możesz też wpisać w Google unikalne zdanie z Twojego artykułu w cudzysłowie – jeśli pojawi się na innej stronie, masz do czynienia z kopiowaniem treści.

    Co zrobić, gdy znajdziesz duplicate content poza swoją stroną?

    • Skontaktuj się z administratorem witryny i zażądaj usunięcia treści – czasem wystarczy prośba, by problem został rozwiązany.
    • Zgłoś skopiowany materiał do Google przez formularz DMCA, co pozwoli na usunięcie nielegalnej wersji z wyszukiwarki.
    • Wzmocnij swoją stronę technikami SEO, aby Google rozpoznało Twoją wersję jako oryginalną – dodaj linki wewnętrzne, wzmocnij autorytet witryny.

    Formularz DMCA w Google

    Jak wykryć zduplikowaną treść?

    Roboty wyszukiwarek nie zawsze są w stanie zweryfikować, który tekst jest oryginalny, a który powinny uznać za plagiat. Warto więc na własną rękę sprawdzać czy napisany przez nas tekst nie został wykorzystany przez kogoś innego. 

    Istnieje kilka sposobów na wykrycie duplikacji. W pierwszej kolejności warto zajrzeć do narzędzia Google Search Console i jego zakładki Stan. Oprócz błędów związanych z przekierowaniami czy nieprawidłową indeksacją, znajdziemy też informacje o duplikatach występujących wewnątrz serwisu. 

    Możemy również wykorzystać narzędzia typu Screaming Frog, Copyscape lub Siteliner, w których w darmowej wersji próbnej większość opcji jest dostępna z pewnymi ograniczeniami. Pozwoli to zidentyfikować część adresów URL oraz określić procentową ilość zduplikowanych treści. W płatnej wersji możemy pozwolić sobie na dokładne sprawdzenie serwisu i szersze analizy pod kątem duplikacji. 

    W ramach własnej, wstępnej analizy możemy wykorzystać po prostu wyszukiwarkę. Wystarczy w pasek wyszukiwania wkleić fragment tekstu, znajdującego się na naszej stronie. Jeśli w wyświetlonych wynikach znajdzie się tekst, który całkowicie lub w znacznym stopniu powiela się z analizowanym przez nas fragmentem, oznacza to że mamy do czynienia ze zjawiskiem duplikacji zewnętrznej. 

    Podsumowanie

    Unikanie duplikacji treści to nie tylko kwestia technicznego SEO, ale przede wszystkim świadomego budowania wartościowej i unikalnej strony. Google premiuje oryginalność, a Ty masz pełną kontrolę nad tym, czy Twoje treści pracują na wysoką widoczność, czy niekoniecznie. Dzięki odpowiednim strategiom możesz zabezpieczyć swój ruch organiczny, uniknąć spadków pozycji i wzmocnić autorytet witryny. Każdy krok, od optymalizacji adresów URL po unikalne opisy produktów, przekłada się na lepsze wyniki i większą przewagę nad konkurencją.

    Czy artykuł był pomocny?

    Oceń nasz artykuł, to wiele dla nas znaczy!

    (4.92/5), 13 głosów

    Porozmawiajmy!

    Piotr Starzyński
    Piotr Starzyński

    Witam serdecznie! Mam na imię Piotr Starzyński i miło mi Cię spotkać w branży pozycjonowania. W SEO pracuję oficjalnie od 2006 roku, zaś analityką zajmuję się od kilku lat. Mam na koncie około 400 wdrożeń analityki dla stron klientów, setki projektów SEO oraz kilkadziesiąt projektów analityki dla aplikacji mobilnych. W Up&More odpowiadam za pracę zespołu Search Engine Optimization oraz Analityki internetowej. Jeśli masz ochotę współpracować ze mną, zapraszam Cię do kontaktu!