Spis treści

    oryginalność treści

    Na skuteczne pozycjonowanie strony składa się wiele różnych elementów, zarówno technicznych jak i typowo contentowych. Google od wielu lat kładzie nacisk na to, aby strony znajdujące się na topowych pozycjach w wynikach wyszukiwania spełniały rygorystyczne wymagania jakościowe i przede wszystkim, aby niosły ze sobą wartość informacyjną dla użytkowników je odwiedzających.

    Dlaczego oryginalność treści jest tak ważna w pozycjonowaniu?

    Google wprost mówi, że oryginalność treści jest czynnikiem rankingowym, a to oznacza, że jest kluczowa dla pozycjonowania strony. Robot Google odwiedzając witryny weryfikuje je pod różnym kątem, jednym z nich jest właśnie to czy treści jakie znajdują się nich zostały stworzone na ich potrzeby czy po prostu powielono je z innych miejsc w sieci.

    Zatem logicznym wnioskiem jest, że domeny, które nie posiadają oryginalnej treści nie mają szans na wysokie pozycje w wynikach wyszukiwania, a to skutkować będzie brakiem sensownego ruchu organicznego. W obecnych czasach, kiedy ogromna ilość biznesów przeniosła się do sieci oznacza to brak możliwości bycia konkurencyjnym wobec ofert innych firm, co stanowi prostą drogę do strat finansowych i braku możliwości rozwoju.

    Dlatego też, nad treściami warto pochylić się już na etapie planowania budowy strony, tak aby miała ona szansę indeksować się z wartościowym contentu już od startu. Dodatkowo warto pamiętać też, że treści na stronie powinniśmy rozwijać i uzupełniać, aby pojawiać się w wynikach wyszukiwania na coraz większą ilość słów kluczowych.

    Algorytm Google odpowiedzialny za weryfikowanie oryginalności stron – Panda

    Właściciele stron internetowych mogą sobie zadawać pytanie jak właściwie Google weryfikuje oryginalność treści na stronie. Odpowiedzią jest tu oczywiście algorytm Panda, jeden z najdłużej istniejących algorytmów Google, który przez lata przeszedł wiele różnych zmian.

    Za co w zasadzie odpowiedzialna jest Panda? Algorytm ten w przeciwieństwie do zwierzęcia, którego imię nosi wcale nie jest nieporadnym leniuszkiem. Z pomocą algorytmu Panda dziennie weryfikowane są niewyobrażalne ilości treści pod kątem ich oryginalności.

    Sam algorytm wprowadzony został już w 2011 roku i jest od tego czasu stale ulepszany. Przy technologii jaką dysponuje Google, możemy sobie jedynie wyobrazić jak zaawansowany technicznie może on być w 2023 roku. Dlatego z przekonaniem graniczącym z pewnością możemy stwierdzić, że skopiowane treści na topowych pozycjach wyników nie przejdą.

    Jakich treści „nie lubi” algorytm Panda?

    To czego w treściach na stronach nie lubi algorytm Panda to przede wszystkim oczywiście brak oryginalnej treści, jednak nie jest to jedyny czynnik, oto co jeszcze rozpatruje jako negatywne:

    • tworzenie treści, które zupełnie pomijają potrzeby użytkownika, przez co słabo lub w ogóle nie odpowiadają na jego pytania
    • spam – czyli bezwartościowy content tworzony jedynie, aby oszukać algorytm, bardzo często bez większego sensu językowego
    • bardzo krótkie treści, na przykład takie, które na potencjalne pytanie użytkownika odpowiadają jednym zdaniem i nie rozwijają tematu w żaden sposób
    • przesycenie słowami kluczowymi – czyli nadmierne zamieszczanie fraz, które chcemy pozycjonować, co negatywnie wpływa na jakość prezentowanego contentu

    Jakie jest znaczenie oryginalności treści w kontekście zasad EEAT?

    Zasady EEAT (akronim od angielskich słów experience, expertise, authoritativeness, trustworthiness oznaczających doświadczenie, wiedzę, wiarygodność, zaufanie) to zbiór reguł, które mają ułatwić twórcom contentu samodzielne ocenianie jakości tworzonych i publikowanych przez nich w sieci treści.

    Oryginalność treści ma znaczenie w zasadzie w przypadku każdej ze składowych EEAT. Jeśli chcemy tworzyć treść na podstawie swojego szerokiego doświadczanie w danym temacie (E- experience), to napiszemy ją samodzielnie, a nie dokonamy częściowej lub całościowej kopii czegoś co już istnieje w internecie.

    Podobnie będzie w przypadku, kiedy chcemy podzielić się własną wiedzą (E- expertise). Aby w odpowiedni sposób przekazać co chcemy powiedzieć użytkownikom swojej strony, użyjemy własnych słów, a nie podpiszemy się swoim nazwiskiem pod czymś, co zostało stworzone przez kogoś innego.

    Natomiast kiedy mówimy o wiarygodności (A – authoritativeness) i zaufaniu (T – trustworthiness), tworzenie oryginalnych treści powinno być jedynym słusznym wyborem, choćby dlatego, że obecnie bardzo łatwo i szybko, nawet osoba nie mająca dostępu do narzędzi SEO, może sprawdzić czy dany tekst jest rzeczywiście autorstwa tego, kto go opublikował lub się pod nim podpisał.

    Zatem treść spełniająca wymogi EEAT nie może być w żaden sposób zduplikowana z contentem występującym już na innych stronach internetowych.

    Czym jest duplicate content i jakie są jego rodzaje?

    Duplicate content to angielskie określenie kopii treści już występujących w sieci, używane w branży SEO, aby wskazać na problemy z oryginalnością tego, co znajduje się na stronie internetowej. Zjawisko to zasadniczo może przybierać dwie formy, wewnętrznego i zewnętrznego duplicate content.

    Na czym polega zewnętrzne duplicate content?

    Zewnętrzne duplicate content to występowanie na stronie treści skopiowanych z jednego lub większej ilości serwisów, które daną treść opublikowały wcześniej. Wewnętrzne duplicate content nie musi oznaczać wcale, że cała treść strony została skopiowana z innego miejsca, może dotyczyć to jedynie pojedynczych sekcji, wpisów czy opisów produktów.

    Na czym polega wewnętrzne duplicate content?

    Wewnętrzne duplicate content to występowanie konkretnej treści w serwisie więcej niż jeden raz, co np. prowadzi do powielania treści podstron. Występowanie wewnętrznego duplicate content jest nie mniej problematyczne niż zewnętrznego i może prowadzić do problemów z pozycjonowaniem danej witryny.

    Jakie zagrożenia dla strony wynikają ze zjawiska duplicate content?

    Zagrożenia związane z duplicate content mogą mieć dwojaką formę, jedną bezpośrednio związaną z widocznością witryny i jej pozycjonowaniem, a drugą z konsekwencjami prawnymi.

    W przypadku konsekwencji ze strony Google, możemy spotkać się z tym, że robot wyszukiwarki nie zaindeksuje nam podstron ze zduplikowaną treścią lub nałoży na naszą witrynę karę za content niskiej jakości i w ogóle nie będzie jej wyświetlał na zapytania użytkowników. Uporanie się z tym problemem jest stosunkowo łatwe – konieczne będzie zainwestowanie w jakościowe, wartościowe dla użytkowników treści i prośba o ponowną indeksację podstron poprzez Google Search Console.

    Bardziej problematyczne są oczywiście konsekwencje prawne. Treści tworzone do sieci także podlegają prawu autorskiemu. Zatem autor treści, które zostały skopiowane może dochodzić swoich roszczeń na drodze prawnej, co jak wiemy czasochłonne i drogie, a z dużą dozą pewności możemy stwierdzić, że skończy się jego wygraną.

    Zatem jak widzimy powyżej, duplikowanie treści już występujących w internecie zwyczajnie nie ma sensu, żadnego logicznego uzasadniania i może wiązać się z wieloma nieprzyjemnymi konsekwencjami. Warto tworzyć własne oryginalne treści i dodawać je regularnie na stronę, co z pewnością przełoży się na zwiększenie jej widoczności organicznej.

    Co najczęściej powoduje występowanie duplicate content w sklepach internetowych?

    Duże sklepy internetowe mają w swojej ofercie setki, a nawet tysiące produktów, które stale się zmieniają. W bardzo wielu przypadkach właściciel takiego sklepu internetowego, nie jest jednocześnie producentem produktów, które sprzedaje.

    Takie właśnie sklepy internetowe zazwyczaj popełniają dokładnie ten sam błąd, który może wynikać z niewiedzy, braku mocy przerobowych lub po prostu ignorancji – publikują one na stronie produkty z dokładnie tym opisem jaki dołączył do nich ich producent. Skutkuje to oczywiście tym, że każdy sklep internetowy sprzedający asortyment danego producenta ma na stronie dokładnie tę samą treść, bez żadnych zmian. Bardzo często nawet z dokładnie tymi samymi błędami językowymi czy interpunkcyjnymi.

    Może to oczywiście skutkować problemami z indeksacją produktów lub nawet jeśli zostaną one zaindeksowane, ich niską bądź zerową widocznością na słowa kluczowe w wyszukiwarce Google. Jednak wszystko zależy od tego jaką ilość danej podstrony realnie stanowi taki skopiowany opis produktu, przyjmuje się, że oryginalna treści to taka, która zawiera minimum 80% tekstu, który nie występuje nigdzie w internecie. Jeśli więc taki opis dodany jest pośród długiego dedykowanego contentu to może przejść niezauważony.

    Prowadząc sklep internetowy warto zawsze tworzyć własne opisy produktów na bazie tych dostarczonych przez producenta lub przynajmniej częściowo je zmieniać.

    Dlaczego wielu producentów produktów ma ze zjawiskiem duplicate content duży problem?

    Kopiowanie 1:1 opisów produktów przez sklepy internetowe może też oczywiście mieć duży wpływ na strony internetowe samych producentów. W teorii, jeśli producent opublikował produkty z opisami w sieci jako pierwszy, on jako autor oryginalnej treści nie powinien mieć w takim przypadku problemu, choć i z tym różnie bywa (algorytm działa automatycznie, zdarzają mu się więc błędy).

    Ale co w przypadku, kiedy np. producent, który przez wiele lat sprzedawał swoje produkty przez pośredników decyduje się na otworzenie własnego sklepu internetowego? Niestety jedyną słuszną odpowiedzią w tym przypadku jest, że aby dobrze się pozycjonować opisy wszystkich produktów musi stworzyć od nowa.

    Jak się chronić przed bezprawnych wykorzystywaniem contentu zawartego na naszej stronie?

    Zasadniczo nie istnieje skuteczna metoda chronienia się przed kopiowaniem przez innych opublikowanych przez nas treści. Możemy oczywiście zablokować możliwość kopiowania treści z naszej strony i zamieszczać informacje, że content witryny chroniony jest prawem autorskim, jednak znajdą się i tacy, którzy te rozwiązania będą próbować obejść. Jednak algorytmy Google są coraz skuteczniejsze i coraz bardziej zaawansowane, więc z coraz większą celnością będą w stanie określić, kto był pierwotnym autorem danej treści i karać serwisy, które ją skopiowały.

    Jak sprawdzić czy na naszej stronie występuje duplicate content?

    Najprostszym sposobem jest po prostu skopiowane fragmentu treści z naszej strony i wpisanie je w pole wyszukiwania Google. Wtedy wyszukiwarka pokaże nam wszystkie serwisy, gdzie występuje fragment tego samego tekstu.

    Do dyspozycji mamy dodatkowo szereg różnych narzędzi komercyjnych, które ułatwia nam taka weryfikację, jak na przykład: CopyScape, Plagiarisma, Prepostseo lub Siteliner.

    Podsumowanie

    Oryginalność treści ma ogromne znaczenie w pozycjonowaniu, szczególnie w kontekście tego jak ogromny nacisk na jakość treści kładą obecnie algorytmy wyszukiwarek. Nie warto duplikować treści już istniejących, ponieważ jest to rozwiązanie krótkotrwałe, które może spowodować dla nas więcej problemów niż korzyści w przyszłości.

    Warto skupić się na tworzeniu wartościowych treści przydatnych użytkownikowi na podstawie własnej wiedzy i doświadczenia. Jeśli jednak nie mamy na to czasu, lub po prostu pisanie nie jest naszą mocną stroną lepiej skorzystać z profesjonalnego wsparcia copywriterskiego.

    Potrzebujesz wsparcia w tworzeniu oryginalnego contentu? Sprawdź co możemy zaoferować Ci w Up&More – NASZE KOMPETENCJE

    Porozmawiajmy!

    Adrianna Napiórkowska
    Adrianna Napiórkowska

    Posiada 11-letnie doświadczenie zawodowe, karierę rozpoczynała w agencji Emarketing Experts jako młodszy specjalista SEO. Oprócz pozycjonowania stron, zajmowała się prowadzeniem projektów marketingu 360° jako Account Manager w They.pl. Pracowała dla firm z sektora finansowego (Bank Millennium, Bank Meritum, Finai S.A.), e-commerce (np. Black Red White, Autoland, Mumla). W Up&More odpowiada między innymi za projekty SEO dla Panek Car Sharing, Amerigas, Interparking, H+H czy Autoplaza.