Spis treści

    Reklama jest dźwignią handlu. Odpowiednio poprowadzone działania marketingowe mogą przełożyć się na wzrost popularności, a w konsekwencji sprzedaży, naszych produktów. Jedną z głównych platform do zamieszczania reklam w Internecie jest Google Ads. Dzięki miliardom użytkowników skala dotarcia do świadomości społeczeństwa jest tutaj niewyobrażalna. Nic dziwnego, że znaczna część reklamodawców zdecydowała się reklamować w środowisku Google’a. Pomysł jest prosty: mam produkt, mam stronę internetową oraz konto Google Ads — mogę zacząć tworzyć kampanie. Zwykle tak to wygląda. Istnieją jednak ograniczenia, które nie pozwalają na reklamowanie niektórych kategorii produktów.

    Czego nie można reklamować w Google Ads?

    Zasady Google

    Zanim stworzymy pierwszą kampanię, musimy zapoznać się (opcjonalnie) i zaakceptować (obligatoryjnie) wszystkie Zasady Google Ads. Zawierają one informacje o ograniczonych treściach, stosunku do praw autorskich czy niedozwolonych praktykach. Google zwraca też uwagę na wymagania redakcyjne i techniczne materiałów wykorzystywanych w reklamach, dzięki czemu doświadczenia użytkowników związana z reklamami są bardziej pozytywne.

    Zakazane treści

    Na doświadczenia użytkowników związane z reklamami Google wpływają również reklamowane produkty. Google nie zgadza się na reklamowanie przedmiotów, które:

    1. Są nieoryginalne. Dotyczy to podrabianych produktów znanych marek, które posiadają identyczne lub bardzo podobne logo należące do innego producenta. Jeżeli na naszej stronie znajdują się takie produkty, to jej również nie będziemy mogli reklamować.
    2. Mogą stwarzać niebezpieczeństwo lub są nielegalne. Dotyczy to substancji psychoaktywnych, broni, materiałów wybuchowych czy fajerwerk. Nie uda nam się również promować instrukcji wyprodukowania materiałów wybuchowych czy produktów tytoniowych.
    3. Umożliwiają nieuczciwe zachowania. Reklamowanie fałszywych dokumentów, usług “pisania za kogoś pracy dyplomowej” czy sprzedaży “followersów na Instagramie” jest zabronione.
    4. Zawierają nieodpowiednie treści, czyli takie, które są niezgodne z netykietą. Reklamy o charakterze wulgarnym, promującym przemoc czy nietolerancję nie będą wyświetlane. To samo dotyczy produktów z hasłami dyskryminującymi inne osoby z jakiegokolwiek powodu. Treści przedstawiające drastyczne sceny, sceny zbrodni czy inne rodzaje okrucieństwa także nie są dozwolone.

    Niedozwolone praktyki

    Poza treściami, które są zabronione prawnie (czy przez inne narzucone zasady), Google dorzuca od siebie trzy grosze, jeżeli chodzi o ograniczenia. Celowe wprowadzenie w błąd użytkowników jest niepożądane. Google skutecznie kasuje reklamy, które kierują użytkowników do innego miejsca docelowego, niż Ci spodziewaliby się trafić. Jeżeli reklama sugeruje, że po kliknięciu w nią przejdziemy do sklepu z elektroniką, a strona docelowa okazuje się siedliskiem złośliwego oprogramowania lub jednym wielkim banerem reklamowym, to Google usunie reklamę. Wszelkie inne rodzaje oszukiwania potencjalnych odbiorców również są karane.

    Zdarza się, że przez opóźnienia w generowaniu pliku produktowego, ceny produktów w sklepie (na stronie) i w reklamach będą różne. Google najpierw odrzuci taki produkt w Google Merchant Center, a jeżeli sytuacja będzie się powtarzała, to może nawet zawiesić nasze konto Google Ads!

    Strony, które prezentują fałszywe informacje, wyłudzają dane czy podszywają się pod zaufane firmy, również nie będą reklamowane w środowisku Google.

    Te produkty można reklamować, ale…

    Ze względu na ograniczenia prawne, niektóre produkty wymagają specjalnego traktowania. Tak jak wspomniałem na początku, sieć użytkowników Google jest ogromna. Znajdują się w niej również osoby niepełnoletnie. Wiek użytkowników to tylko jeden z czynników, które muszą wziąć pod uwagę reklamodawcy, którzy promują ograniczone produkty. 

    Treści erotyczne

    Przede wszystkim takich reklam Google nie wyświetli osobom niepełnoletnim (niezalogowanym lub takim, które system oznaczy jako potencjalnie niepełnoletnie). Zobaczą je tylko osoby dorosłe, pod warunkiem że wcześniej wyszukiwały podobnych treści. Przepisy kraju, w którym znajduje się użytkownik, również muszą pozwalać na wyświetlanie takich reklam. Dosyć powszechną opinią w branży jest to, że “seks sprzedaje”. Niektórzy reklamodawcy starają się przez to omijać zasady Google, przedstawiając bohaterów reklam w jednoznacznych sytuacjach, nie pokazując przy tym elementów zakazanych, takich jak:

    • narządów płciowych;
    • piersi;
    • gadżetów erotycznych;
    • klubów nocnych;
    • modeli i modelek w erotycznych pozycjach. 

    Alkohol

    Napoje procentowe to temat drażliwy w Internecie. Zwykle nie można ich promować ani w Google, ani w żadnym serwisie społecznościowym. Producenci starają się obchodzić przepisy, reklamując na Instagramie np. piwa bezalkoholowe. W Google Ads to nie przejdzie. Ograniczeniom podlegają m.in.:

    • piwo;
    • wino;
    • wódka i inne alkohole wysokoprocentowe;
    • piwo bezalkoholowe;
    • inne napoje bezalkoholowe produkowane na drodze destylacji;
    • i niemal wszystko, co się z alkoholem kojarzy.

    W niektórych krajach reklamowanie alkoholu jest dozwolone, pod warunkiem że grupą docelową nie są osoby niepełnoletnie. W Polsce zgodnie z Ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, dozwolone jest jedynie reklamowanie piwa. Jednak tutaj też obowiązują nas ograniczenia. Reklama piwa nie może:

    • sugerować, że konsumpcja piwa przyczynia się do sukcesu zawodowego lub społecznego;
    • być kierowana do osób poniżej 18 roku życia (pokrywa się z zasadami Google);
    • zachęcać do nadmiernej konsumpcji piwa;
    • sugerować, że piwo ma właściwości lecznicze, odżywcze lub orzeźwiające.

    Hazard

    Tak jak wspomniałem wyżej, Google restrykcyjnie podchodzi do prawa obowiązującego w kraju, w którym chcemy wyświetlać reklamy. Jako że w Polsce, zgodnie z przepisami ustawy o grach hazardowych, zabroniona jest reklama gier w kości, karty i gier na automatach, to w Google też nie uświadczymy takich reklam. Istnieją jednak państwa, w których możemy reklamować gry hazardowe. W Polsce dozwolona jest reklama zakładów wzajemnych, pod warunkiem że organizator otrzymał specjalne pozwolenie. 

    Jeżeli prawo w danym państwie pozwala na reklamy (lub otrzymaliśmy specjalne pozwolenie), to nadal musimy spełnić wymagania Google. Dotyczą one głównie wieku grupy docelowej czy rodzaju reklam. 

    Reklamodawcy starają się omijać prawo, oferując m.in. zakłady i gry losowe, których przedmiotem są wirtualne odpowiedniki pieniędzy, a nie pieniądze same w sobie. Google zwykle nie dopuszcza takich reklam, jednak inne platformy są mniej restrykcyjne…

    Leki i wyroby medyczne

    Reklama leków to dosyć wrażliwa kwestia. Jakiś czas temu Ministerstwo Zdrowia zabroniło wykorzystywania aktorów, którzy wcielając się w rolę lekarza czy specjalisty, do promowania wyrobów medycznych. Reklamy nie mogą być również kierowane bezpośrednio do dzieci. Istnieje cała masa rządowych wytycznych w kwestii promowania leków. Podobnie jak w przypadku alkoholu czy hazardu, prawo ma tutaj pierwszeństwo nad zasadami Google. Platforma wymaga jednak, by reklamy nie zawierały zdjęć czy filmów, które prezentują zabiegi inwazyjne czy rany otwarte.

    Dodatkowo, aby móc reklamować leki, producent wyrobów musi posiadać certyfikat Google. W treści reklamy nie możemy też umieszczać nazw leków sprzedawanych na receptę. W niektórych krajach zabronione jest także reklamowanie usług związanych z leczeniem uzależnień, antykoncepcji i leków zawierających niezatwierdzone substancje. Pełną listę ograniczeń Google udostępnia w centrum zasad Google Ads.

    Prawa autorskie

    Nie możemy w reklamach wykorzystać zdjęć czy tekstów, które podlegają prawom autorskim. Google zwraca na to szczególną uwagę zwłaszcza w momencie, gdy ktoś zgłosi naszą reklamę. Aby rościć sobie prawa autorskie do jakichś treści, powinniśmy przesłać formularz, który dostępny jest na stronie wsparcia Google.

    Usługi finansowe

    Google chce, by użytkownicy mogli podejmować świadome decyzje, dlatego też celowe wprowadzanie ich w błąd jest zabronione. Dotyczy to przede wszystkim usług finansowych. Te usługi to nie tylko tradycyjne banki, ale także domy maklerskie, instrumenty giełdowe czy działania związane z kryptowalutami. Google dopuszcza ich reklamowanie pod warunkiem, że jest to legalne w kraju wyświetlania reklam. W polskim prawie ta tematyka jest trudna, warto jednak wiedzieć, że nie powinniśmy w reklamach odwoływać się do nieprawdziwych danych. Dotyczy to np. potencjalnych wyników finansowych, tożsamości podmiotu oferującego usługę czy charakteru prawnego usługi. W Polsce granice reklamy usług finansowych określa wiele aktów prawnych, np. Ustawa Prawo Bankowe, Ustawa o Usługach Płatniczych czy Ustawa o Kredycie Konsumenckim. Jeżeli działamy w takiej branży, to powinniśmy konsultować treść reklam z prawnikami.

    Treści polityczne

    Promocja partii politycznych czy popieranie określonego stanowiska w kwestiach politycznych może być reklamowane w Google Ads. Tutaj Google nie dorzuca nic od siebie poza tym, że reklamy muszą być zgodne z prawem w danym kraju. Dotyczy to także okresów ciszy wyborczej czy specjalnego oznaczania reklam.

    Znaki towarowe

    Google umożliwia największym firmom zastrzeżenie swoich znaków towarowych. Nie będziemy mogli wtedy wyświetlać reklam zawierających logo lub nazwę danej firmy. Dotyczy to również reklam tekstowych: nie możemy w nagłówkach i tekstach reklam używać np. słowa Facebook.

    Nasi specjaliści znają się na kampaniach w Google Ads. Nawet w branżach najbardziej wymagających!

    Twoja firma prowadzi działania związane z medycyną? Chcesz reklamować dom maklerski lub usługi doradztwa finansowego? Skontaktuj się z nami, a wspólnie znajdziemy najlepsze rozwiązania!

    Wymagania jakości reklam

    Jednym z założeń Google Ads jest dostarczenie użytkownikom jakościowych reklam. W związku z tym nie możemy korzystać z obrazów o niskiej rozdzielczości, używać zbyt ogólnych nagłówków czy pisać w sposób niestandardowy (“KUP u Na$!!”). Nie wygląda to estetycznie i buduje wizerunek marki jako niepoważny. W nagłówkach nie możemy także stosować wykrzykników ani zbyt dużej liczby dużych liter. 

    Tworząc reklamę, Google przy każdym parametrze podpowiada nam jego wymagania. Jeżeli rozmiar obrazu będzie zbyt mały, to po prostu nie wykorzystamy go w reklamie. Jeżeli grafika będzie rozmazana, to reklama nie przejdzie weryfikacji. Nie ma możliwości obejścia tego mechanizmu. 

    Weryfikacja treści reklam

    Każda reklama, którą utworzymy w Google Ads, musi przejść proces sprawdzenia. Jeżeli wszystko będzie z nią w porządku, to po jakimś czasie zacznie się ona wyświetlać w sieci reklamowej czy wynikach wyszukiwania. Jeżeli coś będzie z nią nie tak, to w podglądzie kampanii zobaczymy powiadomienie o odrzuconych reklamach. Gdy zajrzymy do reklamy, na czerwono będzie zaznaczony element, który trzeba poprawić. Na etapie tworzenia reklamy, jeszcze przed sprawdzeniem, system sprawdzi niektóre elementy, takie jak format zdjęcia czy długość tekstu. Jeżeli tekst będzie za długi, a zdjęcie za małe (lub zbyt ciężkie), to reklama nawet nie trafi do weryfikacji.

    Konsekwencje nieprzestrzegania zasad

    Najmniej bolesnym skutkiem utworzenia nieodpowiedniej reklamy będzie jej odrzucenie. Możemy ją poprawić i przesłać do ponownej weryfikacji. Trudniej robi się w momencie, gdy Google uzna, że celowo wprowadzamy użytkowników w błąd. Wtedy na naszym koncie mogą pojawić się ograniczenia, ostrzeżenia lub czasowa blokada. Gdy otrzymamy trzy ostrzeżenia, konto (oraz wszystkie inne konta, które będzie można z nami w jakiś sposób powiązać) zostanie permanentnie zablokowane. Możemy oczywiście odwołać się od tej decyzji, jednak proces ten jest żmudny i długotrwały.

    Warto też wspomnieć, że za reklamy odpowiada prawnie reklamodawca, a nie Google. Jeżeli w jakiś sposób uda nam się utworzyć reklamę, która łamie prawo w danym kraju, to odpowiedzialność będzie po stronie osoby/organizacji opłacającej reklamy.

    Podsumowanie

    Dzięki zasadom Google Ads, reklamy nie rzucają się w oczy i zwykle nie zaburzają doświadczenia użytkowników podczas korzystania z Internetu. Przynajmniej nie w takim stopniu, jak gdyby z każdej strony “atakowały nas” reklamy leków, alkoholu i sceny katastrof lotniczych. Ograniczenia te wpływają też na wizerunek sieci Google Ads. Reklamodawcy mniej chętnie reklamowaliby swoje produkty czy usługi w momencie, kiedy obok ich reklam wyświetlałyby się treści kontrowersyjne. Skuteczne egzekwowanie zasad i dostosowanie ich do lokalnego prawa to jeden z powodów osiągnięcia sukcesu przez platformę Google.

    Porozmawiajmy!

    Patryk Żakowicz
    Patryk Żakowicz

    Cześć! Z marketingiem internetowym jestem związany od prawie dwóch lat. Klikam w komputer i wydaje nieswoje pieniądze w taki sposób, by było to najbardziej opłacalne dla właściciela tych pieniędzy : ) Mimo relatywnie krótkiej obecności w branży marketingowej miałem do czynienia z największymi polskimi E-commercami. W UpMore odpowiadam za obsługę projektów m.in. w Google Ads, Facebook Ads oraz Apple Search Ads.